już jutrznia, gdy w sadzie znaleziono Adasia.<br> Leżał zwinięty w kłębek, z zakrwawioną koszulą zarzuconą na twarz.<br> Gdy ją zdjęto, ukazała się żywa, brocząca rana.<br> Rana była tak wielka, że bez wysiłku można było w nią włożyć całą dłoń.<br> Między żebrami tkwił majcher zrobiony z kawałka starej kosy.<br> A taki majcher miał we wsi tylko pomylony Michał, przezywany Archaniołem, gdyż co roku trąbił na błoniach na Sąd Ostateczny.<br> On też razem z Adasiem czekał na rajski ogród, na raj.<br> A nie mogąc się doczekać, kiedy Adaś się ożeni, kiedy wreszcie znajdzie swoją Ewę, napadł go w nocy pod sadem i otworzył