Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
zbliżał się do schodków i... minąwszy wejście do kolumnowej sali, poszedł ku małemu dziedzińcowi. Paragon zrzucił z siebie resztę przebrania. Zawinęli prześcieradła w worek, ukryli je w krzakach i pospiesznie ruszyli za właścicielem przedpotopowego wehikułu Gdy dobiegli do bramy, ujrzeli na drodze jego białą, mocno przybrudzoną furażerkę. Władca podziemnego królestwa majestatycznie zstępował z zamkowej góry.
Paragon mocno ścisnął ramię Mandżara. - Teraz to już go mamy! 3
Na werandzie willi "Rusałka" pani inspektor Radońska z bajecznym apetytem zajadała drugie śniadanie. Jej zielonkawe oczy uśmiechały się do rumianych bułeczek posmarowanych masłem, do poziomek pływających w śmietanie i do pełnego kubka pachnącego kakao. Pani
zbliżał się do schodków i... minąwszy wejście do kolumnowej sali, poszedł ku małemu dziedzińcowi. Paragon zrzucił z siebie resztę przebrania. Zawinęli prześcieradła w worek, ukryli je w krzakach i pospiesznie ruszyli za właścicielem przedpotopowego wehikułu Gdy dobiegli do bramy, ujrzeli na drodze jego białą, mocno przybrudzoną furażerkę. Władca podziemnego królestwa majestatycznie zstępował z zamkowej góry.<br>Paragon mocno ścisnął ramię Mandżara. - Teraz to już go mamy! &lt;page nr=195&gt; 3<br>Na werandzie willi "Rusałka" pani inspektor Radońska z bajecznym apetytem zajadała drugie śniadanie. Jej zielonkawe oczy uśmiechały się do rumianych bułeczek posmarowanych masłem, do poziomek pływających w śmietanie i do pełnego kubka pachnącego kakao. Pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego