Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
żołnierze, którzy wywieźli go do lasu. "Miałem zostać rozstrzelany. Naprzeciw stał karabin maszynowy, ja byłem ciężko pobity i związany kablem" - zeznał.
Więźniowi chciało się pić, poprosił więc o śnieg. Podszedł do niego oficer radziecki w stopniu majora. - Ty chcesz śniegu, a strzelałeś do naszych? - miał powiedzieć oficer. Bil zaprzeczył. Opowiedział majorowi o Rosjaninie, który walczył w ich oddziale AK. Jak się okazało, major go znał.
- Podszedł do polskiego oficera i uderzył go w twarz. Puścili mnie, Polacy pojechali, a major zawiózł mnie do domu - relacjonował Bil.
Niedługo jednak cieszył się wolnością. Tej samej nocy do domu przyjechało UB ze Szczecina. Został
żołnierze, którzy wywieźli go do lasu. &lt;q&gt;"Miałem zostać rozstrzelany. Naprzeciw stał karabin maszynowy, ja byłem ciężko pobity i związany kablem"&lt;/&gt; - zeznał.<br>Więźniowi chciało się pić, poprosił więc o śnieg. Podszedł do niego oficer radziecki w stopniu majora. &lt;q&gt;- Ty chcesz śniegu, a strzelałeś do naszych?&lt;/&gt; - miał powiedzieć oficer. &lt;name type="person"&gt;Bil&lt;/&gt; zaprzeczył. Opowiedział majorowi o Rosjaninie, który walczył w ich oddziale &lt;name type="org"&gt;AK&lt;/&gt;. Jak się okazało, major go znał.<br>&lt;q&gt;- Podszedł do polskiego oficera i uderzył go w twarz. Puścili mnie, Polacy pojechali, a major zawiózł mnie do domu&lt;/&gt; - relacjonował &lt;name type="person"&gt;Bil&lt;/&gt;.<br>Niedługo jednak cieszył się wolnością. Tej samej nocy do domu przyjechało &lt;name type="org"&gt;UB&lt;/&gt; ze &lt;name type="place"&gt;Szczecina&lt;/&gt;. Został
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego