Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
chyba jest marzenie.

KK: Są ludzie, którym można zaufać właśnie dlatego, że nie są nigdzie uwiązani.

GH: Maklakiewicz mówi: "Pokażcie mi aktora zdolnego zagrać majstra, któremu robotnik przynosi lewe zwolnienie lekarskie, a ten majster mu wierzy i to zwolnienie przyjmuje. Jak zagrać dawanie wiary temu, który kłamie?". A Kwaśniewski to majster, co wciąż przyjmuje różne lewe zwolnienia.

KK: Ale tu Guciu trzeba się zidentyfikować z postacią. Co on ma zrobić, jak ma za sobą tę całą watahę?

JG: I ten balast ciągnie go do dołu.

KK: A jego talent dobrze widać po Belce. Bo widząc degrengoladę lewicy znalazł premiera, który nie
chyba jest marzenie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: Są ludzie, którym można zaufać właśnie dlatego, że nie są nigdzie uwiązani.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who6&gt;GH: Maklakiewicz mówi: "Pokażcie mi aktora zdolnego zagrać majstra, któremu robotnik przynosi lewe zwolnienie lekarskie, a ten majster mu wierzy i to zwolnienie przyjmuje. Jak zagrać dawanie wiary temu, który kłamie?". A Kwaśniewski to majster, co wciąż przyjmuje różne lewe zwolnienia.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: Ale tu Guciu trzeba się zidentyfikować z postacią. Co on ma zrobić, jak ma za sobą tę całą watahę?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;JG: I ten balast ciągnie go do dołu.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: A jego talent dobrze widać po Belce. Bo widząc degrengoladę lewicy znalazł premiera, który nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego