Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
tam z Natalią i córką Kirą. I odtąd kontaktowaliśmy się już codziennie, bo często zachodził do biura. Nosił angielski mundur wojskowy i skórzaną kamizelę. W domu powiesił u sufitu wypchanego małego krokodyla, a później, zaaklimatyzowany już w Krakowie, którym się prawdziwie zauroczył, dorożkarską latarnię.
Lubił też wypisywać na ścianach różne maksymy, które wymyślił. Jedną z nich umieścił jako dedykację w swym zbiorze Wiersze, który mi ofiarował. Brzmiała ona tak:
"To the Author of ťLunaparcŤ Thaddeus Kwiatkowski, my first cousin with my best wishes - Constantine - Cracow 23 March 1947". A pod tym: "Literatura byłaby ostatecznie niezłym zajęciem, gdyby nie to pisanie".
Kiedy
tam z Natalią i córką Kirą. I odtąd kontaktowaliśmy się już codziennie, bo często zachodził do biura. Nosił angielski mundur wojskowy i skórzaną kamizelę. W domu powiesił u sufitu wypchanego małego krokodyla, a później, zaaklimatyzowany już w Krakowie, którym się prawdziwie zauroczył, dorożkarską latarnię.<br>Lubił też wypisywać na ścianach różne maksymy, które wymyślił. Jedną z nich umieścił jako dedykację w swym zbiorze Wiersze, który mi ofiarował. Brzmiała ona tak:<br>"To the Author of ťLunaparcŤ Thaddeus Kwiatkowski, my first cousin with my best wishes - Constantine - Cracow 23 March 1947". A pod tym: "Literatura byłaby ostatecznie niezłym zajęciem, gdyby nie to pisanie".<br>Kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego