Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
czyjegoś pokoju, nie zważaj na to, że poeta cytuje tu celowo wyrażenie o tonacji biurokratycznie-neutralnej, charakterystycznej dla oficjalnie składanej skargi. Ty wiesz lepiej niż ostrożni "sąsiedzi" , co dochodziło ze wzmiankowanego pokoju: oczywiście "smród". Pozostańmy wśród tego typu wyrażeń jeszcze przez chwilę.
W przytaczanym tu już wierszu Sharon Olds bohaterka, mała dziewczynka panicznie przerażona kawalerską jazdą ojca po stromych ulicach San Francisco, zwierza nam się: ((...)). "Zdarzało mi się załamać, popłakać się i posiusiać, (...) cuchnęłam" - do takich rejestrów stylistycznych sięgnąłby pewnie tłumacz ostrożny, ale pozbawiony owej dramatycznej mocy wyrazu, jaką my dysponujemy.
I po cóż tak mdło i bezbarwnie? Nie lepiej "pękałam
czyjegoś pokoju, nie zważaj na to, że poeta cytuje tu celowo wyrażenie o tonacji biurokratycznie-neutralnej, charakterystycznej dla oficjalnie składanej skargi. Ty wiesz lepiej niż ostrożni "sąsiedzi" , co dochodziło ze wzmiankowanego pokoju: oczywiście "smród". Pozostańmy wśród tego typu wyrażeń jeszcze przez chwilę.<br>W przytaczanym tu już wierszu Sharon Olds bohaterka, mała dziewczynka panicznie przerażona kawalerską jazdą ojca po stromych ulicach San Francisco, zwierza nam się: ((...)). "Zdarzało mi się załamać, popłakać się i posiusiać, (...) cuchnęłam" - do takich rejestrów stylistycznych sięgnąłby pewnie tłumacz ostrożny, ale pozbawiony owej dramatycznej mocy wyrazu, jaką my dysponujemy.<br>I po cóż tak mdło i bezbarwnie? Nie lepiej "pękałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego