Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
że Waliszewski tę miarę
zawężającą powód obrazu podziwiał u Cybisa, bo czuł, że jego wiedza o
kolorze bywała głębsza i że jedność jego malarstwa - w czasie gdy obaj
zaczynali startować - była dalej posunięta. Jednocześnie Waliszewski
czuł instynktownie: dlaczego "czyste" malarstwo? dlaczego nie także
anegdota? Czy w takim razie to koniecznie malarstwo drugorzędne? Cybis
tego nigdy nie twierdził, ale jego indywidualność, jakby z jednej bryły
wyciosana i całym swym ciężarem właśnie i wyłącznie w tej problematyce
tkwiąca, zdawała się nieraz ciążyć na Waliszewskim. Wyrywał się wówczas
jak uczeń ze szkoły w swój świat fantazji, marzeń i wrażeń i wtedy był
właśnie najświetniejszy
że Waliszewski tę miarę<br>zawężającą powód obrazu podziwiał u Cybisa, bo czuł, że jego wiedza o<br>kolorze bywała głębsza i że jedność jego malarstwa - w czasie gdy obaj<br>zaczynali startować - była dalej posunięta. Jednocześnie Waliszewski<br>czuł instynktownie: dlaczego "czyste" malarstwo? dlaczego nie także<br>anegdota? Czy w takim razie to koniecznie malarstwo drugorzędne? Cybis<br>tego nigdy nie twierdził, ale jego indywidualność, jakby z jednej bryły<br>wyciosana i całym swym ciężarem właśnie i wyłącznie w tej problematyce<br>tkwiąca, zdawała się nieraz ciążyć na Waliszewskim. Wyrywał się wówczas<br>jak uczeń ze szkoły w swój świat fantazji, marzeń i wrażeń i wtedy był<br>właśnie najświetniejszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego