na złom.<br>XV<br>Dziewczyna miała czarne włosy, przykryte okrągłą czapeczką, ozdobioną kiścią jedwabnych sznurków.Jurek pomyślał: "ładna". Stacho pomyślał: "co nam powie?" Widywali ją już poprzednio za czasów swoich wypraw na Koło, znali ją i nazywali: "czarna Hanka", dla odróżnienia od drugiej "białej", co przychodziła na zebrania kółek młodzieżowych z maleńką córeczką.<br>Dziewczynie towarzyszył wysoki, barczysty mężczyzna o młodej twarzy, pełnej charakteru. Przedstawił się jako "Zawisza".<br> "Zawisza", "Zawisza" - powtarzał w myśli Jurek - zobaczymy, coś ty za Zawisza. Nie miał zaufania do pseudonimów brzmiących gromko a zamaszyście, bowiem ojciec, a może jeszcze bardziej doktor Konstanty, wdrożyli go do niedowiarstwa.<br>Krótka, nader plugawa