Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o dzieciach, komputerach, domu
Rok powstania: 2000
Tytuł: Rozmowa o dzieciach, komputerach, domu
Rok powstania: 2000
samą ciężką robotę robić, to bardziej zmęczony niż kiedy robi tę robotę na polu, kiedy mu skowronek jeszcze zaśpiewa, i w ogóle, bo i przysiądzie na chwilę, i się zrelaksuje no, posiedziałam chwilę słuchaj, tutaj na tym betonie, wśród tych, przyszłam taka zachwycona, jak, ojej, no i chyba zaraz pójdę malować przed klatką
A ja dzisiaj rano, słuchaj gołębie pogoniłam od siebie z balkonu...
Oj, tak, tak, gon, bo one są...
wiesz, co i patrzę teraz, bo widzę, że jakiś bokiem przeleciał, ale wiesz, jakoś dwa lata spokój miałam, natomiast słuchaj, zostawiłam tak na górze podwieszoną skrzynkę z kwiatami suchymi, z
A ja dzisiaj rano, słuchaj gołębie pogoniłam od siebie z balkonu...
Oj, tak, tak, gon, bo one są...
wiesz, co i patrzę teraz, bo widzę, że jakiś bokiem przeleciał, ale wiesz, jakoś dwa lata spokój miałam, natomiast słuchaj, zostawiłam tak na górze podwieszoną skrzynkę z kwiatami suchymi, z
samą ciężką robotę robić, to bardziej zmęczony niż kiedy robi tę robotę na polu, kiedy mu skowronek jeszcze zaśpiewa, i w ogóle, bo i przysiądzie na chwilę, i się zrelaksuje <gap> no, posiedziałam chwilę słuchaj, tutaj na tym betonie, wśród tych, przyszłam taka zachwycona, jak, ojej, no i chyba zaraz pójdę malować przed klatką <gap> </><br><who1>A ja dzisiaj rano, słuchaj gołębie pogoniłam od siebie z balkonu</>...<br><who2>Oj, tak, tak, gon, bo one są</>...<br><who1>wiesz, co i patrzę teraz, bo widzę, że jakiś bokiem przeleciał, ale wiesz, jakoś dwa lata spokój miałam, natomiast słuchaj, zostawiłam tak na górze podwieszoną skrzynkę z kwiatami suchymi, z
