Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mnie spod oka, ale nie odezwała się. Mimo mroku zauważyłem, że zaciśnięte na desce rozdzielczej ręce ma zupełnie białe, a wargi przygryzione. Autostrada alpejska teraz zupełnie zwariowała, zakrętom nie było końca, ale widoczność była tak dobra, jak nigdy dotąd. Mgła została całkiem po tamtej stronie grani, księżyc wydobył z mroku malowniczą sylwetkę Edelweißspitze, ale szarotki, jeśli nawet tam kiedyś były, spały głęboko pod śniegiem. Zjeżdżaliśmy teraz w dół, uwaga była jak najbardziej wskazana, ale napięcie minęło. Astrud przestała śpiewać, dawali stare bluesy Gary Moora. Weronika oparła się wygodnie na fotelu, spojrzała na mnie i spytała swoim zwyczajem:
- Powiedz?
Zawsze wiedziałem, o
mnie spod oka, ale nie odezwała się. Mimo mroku zauważyłem, że zaciśnięte na desce rozdzielczej ręce ma zupełnie białe, a wargi przygryzione. Autostrada alpejska teraz zupełnie zwariowała, zakrętom nie było końca, ale widoczność była tak dobra, jak nigdy dotąd. Mgła została całkiem po tamtej stronie grani, księżyc wydobył z mroku malowniczą sylwetkę Edelweißspitze, ale szarotki, jeśli nawet tam kiedyś były, spały głęboko pod śniegiem. Zjeżdżaliśmy teraz w dół, uwaga była jak najbardziej wskazana, ale napięcie minęło. Astrud przestała śpiewać, dawali stare bluesy Gary Moora. Weronika oparła się wygodnie na fotelu, spojrzała na mnie i spytała swoim zwyczajem:<br>- Powiedz?<br>Zawsze wiedziałem, o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego