Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
na Zielonogórskiej, mimo dość dużego ruchu jak na sobotni wieczór jakoś tak przyjemnie. Dziwnie spokojnie i przyjaźnie. Naczelnego ogarnęło wszechobecne poczucie bezpieczeństwa, jak u siebie. A tu nagle za płotem gęsi w ryk. Na to dziecko w krzyk. No i kto przychodzi z pomocą wystraszonemu maluchowi? Kto zaczyna zagadywać do malucha i robić "nu! nu!" gęsiom? Oto przechodzący boczkiem żul ochlański, 100% Ochlapus okazał więcej sympatii i ludzkich odruchów niż świeżo importowany, niosący kaganek miejskiej kultury mieszkaniec, powiedzmy, ulicy Konopnickiej.
A zatem duch Ochlańskiej Solidarności, czy choćby zwykłej ludzkiej życzliwości nie zaginął, ten duch czy cokolwiek to jest, przemieścił się nieco
na Zielonogórskiej, mimo dość dużego ruchu jak na sobotni wieczór jakoś tak przyjemnie. Dziwnie spokojnie i przyjaźnie. Naczelnego ogarnęło wszechobecne poczucie bezpieczeństwa, jak u siebie. A tu nagle za płotem gęsi w ryk. Na to dziecko w krzyk. No i kto przychodzi z pomocą wystraszonemu maluchowi? Kto zaczyna zagadywać do malucha i robić "nu! nu!" gęsiom? Oto przechodzący boczkiem żul ochlański, 100% &lt;orig&gt;Ochlapus&lt;/&gt; okazał więcej sympatii i ludzkich odruchów niż świeżo importowany, niosący kaganek miejskiej kultury mieszkaniec, powiedzmy, ulicy Konopnickiej.<br>A zatem duch Ochlańskiej Solidarności, czy choćby zwykłej ludzkiej życzliwości nie zaginął, ten duch czy cokolwiek to jest, przemieścił się nieco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego