Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nad drogą rozpętała się burza. Zanim zaczęło padać, policjanci ustalili, że fiat złapał żużlowe pobocze. Gdy Marcin usiłował dostać się z powrotem na asfalt, przeciążonym samochodem zarzuciło. Maluch znalazł się po lewej stronie szosy i całym pędem wjechał na grube drzewo.
Stan niepamięci
Trudno jest odtworzyć ostatnie chwile przed zderzeniem malucha z drzewem. Dlaczego Marcin zjechał na pobocze? Może to skutek brawury i braku doświadczenia, a może w prowadzeniu samochodu przeszkadzali mu stłoczeni na tylnym siedzeniu koledzy? Tego nigdy się chyba nie dowiemy. Łukasz, który jako jedyny uszedł z życiem, prawdopodobnie przysnął na przednim siedzeniu malucha. Ciężko rannego szesnastolatka pogotowie odwiozło
nad drogą rozpętała się burza. Zanim zaczęło padać, policjanci ustalili, że fiat złapał żużlowe pobocze. Gdy Marcin usiłował dostać się z powrotem na asfalt, przeciążonym samochodem zarzuciło. Maluch znalazł się po lewej stronie szosy i całym pędem wjechał na grube drzewo. <br>&lt;tit&gt;Stan niepamięci&lt;/&gt;<br>Trudno jest odtworzyć ostatnie chwile przed zderzeniem malucha z drzewem. Dlaczego Marcin zjechał na pobocze? Może to skutek brawury i braku doświadczenia, a może w prowadzeniu samochodu przeszkadzali mu stłoczeni na tylnym siedzeniu koledzy? Tego nigdy się chyba nie dowiemy. Łukasz, który jako jedyny uszedł z życiem, prawdopodobnie przysnął na przednim siedzeniu malucha. Ciężko rannego szesnastolatka pogotowie odwiozło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego