nie oczekuj, że po ślubie samoistnie się one rozwiążą. Przeciwnie, z pewnością będzie ich jeszcze więcej. Od ośmiu lat żyję w wolnym związku i naprawdę daje mi on taką samą satysfakcję, jakbym była mężatką. Mieszkamy razem, budzimy się obok siebie, dzielimy domowymi obowiązkami. I choć wszystko działa jak w klasycznym małżeństwie, mamy jednocześnie świadomość wolności i niezależności tak potrzebnych nam obojgu.</><br>Edyta<br><q>Jest takie słowo, może ostatnio nadużywane, ale w małżeństwie bardzo ważne - partnerstwo. Traktujemy siebie jak partnerów, przyznajemy sobie prawo do własnej samorealizacji. Cieszymy się sukcesami, pomagamy, wspieramy się na każdym kroku. I dzielimy między sobą domowe obowiązki.</><br>Kasia<br><br><tit>Kariera