Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
mnie już nie chodzi o przygodę. Chodzi mi o coś wręcz przeciwnego.
- Ożeniłem się z tobą.
- To był substytut. Teraz to wiem. Nie szło mi przecież o papierek, on niczego nie zmienia; ale ja zaczynam się już czepiać symboli. Starzejemy się, Peter, starzejemy się. Czego innego się teraz boję, inne mam sny, inne marzenia.
- Dom. Dziecko.
- Nie mów o tym w taki sposób.
Zamarł z ramieniem przyciśniętym do chłodnej futryny. Nie wiedział, co rzec. Trudno powiedzieć, żeby go zaskoczyła - ale nie miał przygotowanej żadnej odpowiedzi adekwatnej do sytuacji i nastroju. Nie mógł wyśmiać, nie mógł zbagatelizować, nie mógł zignorować, nie mógł skłamać
mnie już nie chodzi o przygodę. Chodzi mi o coś wręcz przeciwnego.<br>- Ożeniłem się z tobą.<br>- To był substytut. Teraz to wiem. Nie szło mi przecież o papierek, on niczego nie zmienia; ale ja zaczynam się już czepiać symboli. Starzejemy się, Peter, starzejemy się. Czego innego się teraz boję, inne mam sny, inne marzenia.<br>- Dom. Dziecko.<br>- Nie mów o tym w taki sposób.<br>Zamarł z ramieniem przyciśniętym do chłodnej futryny. Nie wiedział, co rzec. Trudno powiedzieć, żeby go zaskoczyła - ale nie miał przygotowanej żadnej odpowiedzi adekwatnej do sytuacji i nastroju. Nie mógł wyśmiać, nie mógł zbagatelizować, nie mógł zignorować, nie mógł skłamać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego