Filantropia poza poprawianiem samopoczucia filantropom, niczego nie załatwia. Znieczula godność własną filantropobiorców, wspomaga utrzymywanie się stanu biedy, niechęci do pracy. Zasada. Nic darmo! Każdy ma zarobić na siebie, słabsi w miarę sił i zdolności, asekurowani przez społeczeństwo. Przez społeczeństwo, ustawowo! A nie kiedy przypomni sobie o ubogich politykier zabiegający o mandat poselski, bogacz o popularność, która przyniesie mu następne korzyści, kobiety jednego i drugiego z nudów.<br>- Masz rację Karolino, tylko jak się to ma do Ulki?<br>- Bierze od rodziców, bierze od ciebie.<br>- Nic ode mnie nie bierze!<br>- A utrzymanie przez kilka tygodni?<br>- Ty Karolino liczysz kęsy swoim dzieciom?<br>Ulka kipi na