trybuna ludowego, twierdził, że ma mandat wyborczy, że broni litery i ducha konstytucji Stanów Zjednoczonych przed despotyzmem Kongresu. Było coraz bardziej widoczne, że prezydent i radykalne skrzydło republikanów znajdują się w kolizji. Wybory w 1866 r. jeszcze bardziej umocniły radykałów republikańskich i osłabiły zwolenników Johnsona.<br>Radykałowie uznali te wyniki za mandat do jeszcze większej ofensywy przeciw prezydentowi. Opracowali program rygorystycznej polityki wobec stanów południowych, poddania Południa okupacji wojskowej, pozbawienia białych mieszkańców praw obywatelskich, udzielenia praw obywatelskich niedawnym niewolnikom murzyńskim.<br>Z okazji rocznicy urodzin Jerzego Waszyngtona, 22 lutego 1866 r., Johnson wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że radykałowie są wrogami Unii w