można próbować objaśniać dziecku fizjologię poczęcia i ciąży, pokazywać zdjęcia płodu w łonie matki, tłumaczyć rzecz naukowo. W przypadku kilkulatka taki wykład jest po pierwsze zbyt skomplikowany, a po drugie pytanie, które wyraża potrzebę przynależności, a nie ciekawość biologiczną, pozostaje bez odpowiedzi.<br>Wyjaśnienia na poziomie religijno-duchowym mają również poważne mankamenty. Jeżeli powiemy dziecku, że urodziło się, ponieważ tak chciał Bóg, to taka wiadomość nie będzie miała dla niego żadnego znaczenia. Nie zaspokoimy w ten sposób zawartej w pytaniu jego potrzeby przynależności i więzi. Informacja, że jest dzieckiem Boga, będzie dla niego informacją abstrakcyjną i niejasną.<br>Dzieci nie chcą być produktem