Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
taki laluś, co to spaceruje po linii A-B i oczami zabija wszystkie pensjonarki. Sala jest pusta, a on się pyta: .
- Czy jest dla mnie jaki wolny stolik? - A ile osób będzie?
- Jak to "ile osób"? Tylko ja sam.
- A jaki stolik pan sobie życzy: blaszany, drewniany czy marmurowy?
- Wolałbym marmurowy - i wybrał sobie największy. - Czy to dla pana nie za mały stolik?
- Och, nie, dziękuję, zupełnie dobry. Dajcie mi wody sodowej, tylko jak najmniejszą szklankę.
- Może panu podać kieliszek wody?
- Och, nie, przynieście literatkę, przecież musicie coś targować.
Z początku myślałem, że ten bubek kpi sobie, ale potem przekonałem się
taki laluś, co to spaceruje po linii A-B i oczami zabija wszystkie pensjonarki. Sala jest pusta, a on się pyta: .<br>- Czy jest dla mnie jaki wolny stolik? - A ile osób będzie?<br>- Jak to "ile osób"? Tylko ja sam.<br>- A jaki stolik pan sobie życzy: blaszany, drewniany czy marmurowy?<br>- Wolałbym marmurowy - i wybrał sobie największy. - Czy to dla pana nie za mały stolik?<br>- Och, nie, dziękuję, zupełnie dobry. Dajcie mi wody sodowej, tylko jak najmniejszą szklankę.<br>- Może panu podać kieliszek wody?<br>- Och, nie, przynieście literatkę, przecież musicie coś targować.<br>Z początku myślałem, że ten bubek kpi sobie, ale potem przekonałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego