Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.06 (6)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
na trasie Krosno-Jasło zginęły dwie dziewczyny. Mogły przeżyć, gdyby w porę nadeszła pomoc. Niestety, przez kilkadziesiąt minut żaden z kierowców nie zareagował na rozpaczliwe wezwania rannych licealistek. Pogotowie ratunkowe i policję zawiadomili dopiero niemieccy turyści. Na pomoc było już wtedy za późno. To zdarzenie wywołało szok: krośnieńscy licealiści zorganizowali marsz milczenia przeciwko znieczulicy społecznej. - W jakimś sensie jest to skutek wielkiej przemiany, którą przechodzi polskie społeczeństwo. Osłabły łączące nas więzi społeczne. Zapanowało coś, co nazwałbym złym indywidualizmem, przejawiającym się przyjmowaniem postawy obojętności wobec innych - uważa prof. Ireneusz Krzemiński z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przed dwoma laty w jednym z mieszkań
na trasie Krosno-Jasło zginęły dwie dziewczyny. Mogły przeżyć, gdyby w porę nadeszła pomoc. Niestety, przez kilkadziesiąt minut żaden z kierowców nie zareagował na rozpaczliwe wezwania rannych licealistek. Pogotowie ratunkowe i policję zawiadomili dopiero niemieccy turyści. Na pomoc było już wtedy za późno. To zdarzenie wywołało szok: krośnieńscy licealiści zorganizowali marsz milczenia przeciwko znieczulicy społecznej. - W jakimś sensie jest to skutek wielkiej przemiany, którą przechodzi polskie społeczeństwo. Osłabły łączące nas więzi społeczne. Zapanowało coś, co nazwałbym złym indywidualizmem, przejawiającym się przyjmowaniem postawy obojętności wobec innych - uważa prof. Ireneusz Krzemiński z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Przed dwoma laty w jednym z mieszkań
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego