i dziewczynki tego tak nie odczytały...<br> Teraz wiem i to, że był to bunt przeciw tylekroć nieudanej, podejmowanej wciąż od nowa próbie ułożenia sobie życia; bunt przeciw tym wszystkim namiastkom miłości, które były tylko dalekim, nędznym odbiciem, parodią mojej miłości, miłości Stefana i mojej...<br> To był strach przed ośmieszeniem mego marzenia, które już tyle razy mieszano z błotem...<br> A plotka o mnie i Januszu, o mnie starej babie zakochanej w chłopcu prawie o dziesięć lat młodszym, rozeszła się już w murach szkoły, wiedziałam, że niedługo i całe miasteczko zacznie o tym trąbić, nie zostawiając na nas suchej nitki...<br> <page nr=45><br> Oto prawda dlaczego