Sufit stały i uciekający</><br><br>- W Nowym Roku życzyłabym, żeby mi się lepiej żyło i bym więcej pieniążków miała - mówi Wanda Morawiec z Wilczyna, bezrobotna. - Właściwie tylko tego mi brakuje. Mieszkanie mamy, córkę też, jest w gimnazjum. Czasem marzę, aby jakiś fajny ciuch kupić sobie i mężowi. To jest moje wielkie marzenie. Chciałabym pójść do pracy. 20 lat przepracowałam, różne rzeczy robiłam. Ostatnio byłam kelnerką. Teraz tu nie ma nic, żadnej pracy. I niepotrzebne mi są żadne inne fantazje.<br><br>Nad pewnymi potrzebami unosi się sztywny sufit spełnienia, nad innymi - sufit uciekający. Dopiero po zaspokojeniu tych pierwszych - potrzeby sytości, bezpieczeństwa, przynależności, ciepła - przychodzi