czytać i pisać. Okazało się, że to nie wystarczy. W ogóle nie rozumiałam, co mówią do mnie ludzie na ulicy. Byłam naprawdę załamana. W barach robiłam wszystko, gotowałam, sprzątałam, myłam talerze.<br>COSMO: Zachowywałaś się jak panienka z dobrego domu?<br>M.D.: Zmywałam gary tylko po to, żebym mogła zrealizować swoje marzenie - być artystką. I ta świadomość pomagała mi przetrwać. Większość ludzi, z którymi pracowałam, traktowała bar jako swój docelowy przystanek. Chyba dlatego byli tacy zgorzkniali i źli. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać. Dziś jestem pewna, że gdybym została w Polsce, byłabym kimś zupełnie innym. Jestem zodiakalnym Baranem - upór to