Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Przywitał mnie, tak jak pożegnał, z tą samą samarytańską czułością.
Jeżeli to możliwe, żeby mi było jeszcze gorzej, to jest mi jeszcze gorzej. Czy mogłam przypuszczać, że samo istnienie jest taką męką?
Andrzej...
Nie myliłem się. Jest jeszcze gorzej. Skrajna rozpacz. Człowiek na samym dnie. Próbowałem rozmawiać. Skryła się pod maską tępej rezygnacji. Jakiż jestem nieudolny! Zarozumiały głupiec - wierzyłem, że potrafię ją ocalić!
Jutro badania kontrolne. Ich wynik wydaje się być przesądzony.

Nie! Ona będzie zdrowa! Ona musi być zdrowa. Boże! Jeżeli utracę wiarę - wszystko runie.
Grzegorz...
Starzy bombardują, żebym przyjechał do domu, gówniarze też dopominają się o brata, mama obiecuje
Przywitał mnie, tak jak pożegnał, z tą samą samarytańską czułością.<br>Jeżeli to możliwe, żeby mi było jeszcze gorzej, to jest mi jeszcze gorzej. Czy mogłam przypuszczać, że samo istnienie jest taką męką? <br> Andrzej...<br>Nie myliłem się. Jest jeszcze gorzej. Skrajna rozpacz. Człowiek na samym dnie. Próbowałem rozmawiać. Skryła się pod maską tępej rezygnacji. Jakiż jestem nieudolny! Zarozumiały głupiec - wierzyłem, że potrafię ją ocalić! <br>Jutro badania kontrolne. Ich wynik wydaje się być przesądzony. <br><br>Nie! Ona będzie zdrowa! Ona musi być zdrowa. Boże! Jeżeli utracę wiarę - wszystko runie. <br> Grzegorz...<br>Starzy bombardują, żebym przyjechał do domu, gówniarze też dopominają się o brata, mama obiecuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego