zabiła: Szarfę z takim napisem wyrodna matka kazała umieścić na wieńcu dla córeczki&lt;/&gt;<br>Biało-niebieska trumienka, a w niej trzyletnia Karolinka. Nad ciałem dziecka babcia zanosząca się od płaczu. Tak wczoraj w niemieckiej miejscowości Gundelfingen nad Dunajem żegnano bestialsko zamordowaną przed tygodniem dziewczynkę.<br>Dziecko zostało zakatowane na śmierć przez własną matkę i jej tureckiego kochanka.<br>50 osób przybyło na miejski cmentarz w Gundelfingen na pogrzeb Karolinki. Była także minister sprawiedliwiści Bawarii Beate Merk. Bezpieczeństwa żałobników pilnowało 40 policjantów. Szczegóły pogrzebu Maria Copik, babcia Karolinki, omówiła telefonicznie z siedzącą w areszcie śledczym w Brindisi we Włoszech oprawczynią - Żanetą B. Na szarfie wieńca