Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
się do tego kresu, kiedy i my staliśmy
się tylko snem jego śmierci. Można by nawet powiedzieć, że zginął w
jednym ze swoich snów.
Kiedy front po kilkumiesięcznym przestoju znów ruszył, gdzieś tak w
połowie zimy, dziadkowie, wujenki i wujkowie wrócili z wysiedlenia do
siebie na wieś, a my z matką i ojcem zamieszkaliśmy w pobliskim
mieście. Ze względu na ojca przede wszystkim, który podupadał coraz
bardziej na zdrowiu i potrzebował lekarza, który by się wreszcie
poznał, co ojcu jest, no, i w razie czego szpitala. Choć ojciec z
pewnością wiedział, co mu jest, a tylko matce mówił wciąż, że nerwy
się do tego kresu, kiedy i my staliśmy<br>się tylko snem jego śmierci. Można by nawet powiedzieć, że zginął w<br>jednym ze swoich snów.<br> Kiedy front po kilkumiesięcznym przestoju znów ruszył, gdzieś tak w<br>połowie zimy, dziadkowie, wujenki i wujkowie wrócili z wysiedlenia do<br>siebie na wieś, a my z matką i ojcem zamieszkaliśmy w pobliskim<br>mieście. Ze względu na ojca przede wszystkim, który podupadał coraz<br>bardziej na zdrowiu i potrzebował lekarza, który by się wreszcie<br>poznał, co ojcu jest, no, i w razie czego szpitala. Choć ojciec z<br>pewnością wiedział, co mu jest, a tylko matce mówił wciąż, że nerwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego