Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
dwoma dzwonami jak czynele po bokach ucha naciągowego, postawiony obok posłania Bogny rozwrzeszczał się w niebogłosy na cały dom, wyłazi przez okno, żeby nie spotkać babki już krzątającej się w kuchni i przy rowerze, troczącej do bagażnika koszyk z leśnymi smakołykami dla Bogny.
Ulka nie chce spotkać nikogo, a szczególnie matki, gdyby przypadkiem wstała przed wizgiem zegara co się jej czasami zdarzało, to samo dotyczy Płowego, on także Ulce podpadł za podlizywanie się Bognie. Wyjazd rodzicielki ma zamiar przeczekać w ukryciu za zaprzyjaźnionym kłębem jeżynowych krzewów w którym wydeptała tunele.
Słońce jeszcze nie uniosło się zza lasu, koloryt nie nabrał pełnego
dwoma dzwonami jak czynele po bokach ucha naciągowego, postawiony obok posłania Bogny rozwrzeszczał się w niebogłosy na cały dom, wyłazi przez okno, żeby nie spotkać babki już krzątającej się w kuchni i przy rowerze, troczącej do bagażnika koszyk z leśnymi smakołykami dla Bogny.<br>Ulka nie chce spotkać nikogo, a szczególnie matki, gdyby przypadkiem wstała przed wizgiem zegara co się jej czasami zdarzało, to samo dotyczy Płowego, on także Ulce podpadł za podlizywanie się Bognie. Wyjazd rodzicielki ma zamiar przeczekać w ukryciu za zaprzyjaźnionym kłębem jeżynowych krzewów w którym wydeptała tunele.<br>Słońce jeszcze nie uniosło się zza lasu, koloryt nie nabrał pełnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego