Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
dzieł ludzkich są ludzie. Widocznie uważała ludzi za nic nie znaczącego, bezduszne narzędzia wyższych sił, bo ani cienia życzliwości nie żywiła dla istot, których praca napawała ją dumą.
Spoglądano na nią z zainteresowaniem, panowie z powodu odmienności urody, panie z powodu odmienności stroju. Garderobiana - poczciwa tłuściocha - uśmiechnęła się na widok matki z synem odbierając płaszcze od Władzia szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek Róży poklepała ją po ręku. Róża zmierzyła kobiecinę wzrokiem pogardy - ta oniemiała z przykrego zdziwienia. Po drodze do lustra wszyscy musieli ustępować na bok; jeżeli ktoś nie dosyć skwapliwie to robił, Róża - znowu z tą niezrozumiałą władczością osoby, która
dzieł ludzkich są ludzie. Widocznie uważała ludzi za nic nie znaczącego, bezduszne narzędzia wyższych sił, bo ani cienia życzliwości nie żywiła dla istot, których praca napawała ją dumą. <br>Spoglądano na nią z zainteresowaniem, panowie z powodu odmienności urody, panie z powodu odmienności stroju. Garderobiana - poczciwa tłuściocha - uśmiechnęła się na widok matki z synem odbierając płaszcze od Władzia szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek Róży poklepała ją po ręku. Róża zmierzyła kobiecinę wzrokiem pogardy - ta oniemiała z przykrego zdziwienia. Po drodze do lustra wszyscy musieli ustępować na bok; jeżeli ktoś nie dosyć skwapliwie to robił, Róża - znowu z tą niezrozumiałą władczością osoby, która
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego