Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
wielka ruina, że za co remontować, i jeszcze, że nie cierpi Jaworowskiej, bo ona nie pozwala Jaworowskiemu chodzić na ryby, tylko każe jeździć gdzieś po hurtowniach i szukać żółtego sera... teraz musi być wiele gatunków, ludziom się we łbach przestawia - kiedyś był jeden, a teraz się zachciewa... I tak nawijał matuli nad głową, aż machnęła tylko ręką i powiedziała Tucholi, że ona w to nie wchodzi, a przecież nie będzie sprzedawczynią u kogoś, z kim przez dwadzieścia lat stała za ladą, takiego upadku to nie przeżyje, i zaczęła się starać o rentę, co jej się bez kłopotów udało, naprawdę ma chory
wielka ruina, że za co remontować, i jeszcze, że nie cierpi Jaworowskiej, bo ona nie pozwala Jaworowskiemu chodzić na ryby, tylko każe jeździć gdzieś po hurtowniach i szukać żółtego sera... teraz musi być wiele gatunków, ludziom się we łbach przestawia - kiedyś był jeden, a teraz się zachciewa... I tak nawijał matuli nad głową, aż machnęła tylko ręką i powiedziała Tucholi, że ona w to nie wchodzi, a przecież nie będzie sprzedawczynią u kogoś, z kim przez dwadzieścia lat stała za ladą, takiego upadku to nie przeżyje, i zaczęła się starać o rentę, co jej się bez kłopotów udało, naprawdę ma chory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego