się, że w III RP może zatryumfować szkoła Pimków<br>"nowoczesnych", dzisiejszych Pimków, którzy mają wtłoczoną do głowy<br>jakąś ilość oświeconych kanonów i bezmyślnie je realizują, ale są o<br>wiele gorzej edukowani niż Pimkowie przedwojenni. Sam byłem edukowany<br>dość tradycyjnie, na - by tak rzec - reliktach pierwszej szkoły Pimki.<br>Gdzieś w okresie maturalnym, a wtedy jeszcze Gombrowicz był zakazany,<br>dostałem pisma autora Ferdydurke, przeczytałem jednym tchem i ze trzy<br>lata żyłem Gombrowiczem. Potem musiałem go skontestować, dostrzec<br>ograniczoność tej postawy i ją przekroczyć. I to jest bardzo sensowne,<br>tego nie należy się bać. Niech żyje twórcza kontestacja. Najbardziej<br>niebezpieczni są ludzie, którzy przeczytali