tylko Zagłębia, ale Polski.<br><br>Schulz jeszcze w 1936 zamieścił w "Głosie Drohobycko-Borysławskim" komunikat, że występuje z gminy żydowskiej. Nie ochrzcił się, ale nie chciał być Żydem. On wiedział.<br><br>Żydzi się bardzo ucieszyli, że Niemcy do nas nie weszli, i ze szczerą radością witali dziadowskie sowieckie wojsko, a mnie przestała męczyć zmora i zacząłem normalniej oddychać. W Drohobyczu zrobiło się jeszcze ciaśniej, bo przywiewali Żydzi z niemieckiej strony. Z Rosji przyjechał oddział NKWD z wagą sprawiedliwości na rękawach, zabrali naszą kamienicę i większość naszych mebli - po co wam tyle? Zakwaterowano nas u Borysławskich, ukraińskich półwieśniaków, w przybudówce, w której przedtem mieszkały