Typ tekstu: Książka
Tytuł: Najprostszą drogą. Rozmowy z artystami
Rok: 1998
tak, żebym się dał uwieść obrazowi. (Bo bywają takie chwile, że płótno po prostu mnie prowadzi. Nie poddaję się!) Nigdy nie mogłem zrozumieć Cybisa i tego etosu twórcy, który całe życie się męczy, bo nie może stworzyć wymarzonego obrazu. Zacząłem się zastanawiać: po co on malował, jeśli tak bardzo się męczył? Ten rodzaj rozchwiania, poczucie niespełnienia nie odpowiadałyby mi w mojej pracy. Artysta maluje też i po to, aby kilka przynajmniej obrazów doprowadzić (w swojej koncepcji) do końca. Niech mają znaczenie. Ale jeśli cała droga to wyłącznie opór materii i czynienie niezrozumiałej dla mnie wartości z tego, że malarz się zmaga
tak, żebym się dał uwieść obrazowi. (Bo bywają takie chwile, że płótno po prostu mnie prowadzi. Nie poddaję się!) Nigdy nie mogłem zrozumieć Cybisa i tego etosu twórcy, który całe życie się męczy, bo nie może stworzyć wymarzonego obrazu. Zacząłem się zastanawiać: po co on malował, jeśli tak bardzo się męczył? Ten rodzaj rozchwiania, poczucie niespełnienia nie odpowiadałyby mi w mojej pracy. Artysta maluje też i po to, aby kilka przynajmniej obrazów doprowadzić (w swojej koncepcji) do końca. Niech mają znaczenie. Ale jeśli cała droga to wyłącznie opór materii i czynienie niezrozumiałej dla mnie wartości z tego, że malarz się zmaga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego