centralnej Polski miał kłopoty, kiedy ze służbowej podróży do Niemiec przyjechał kupionym tam samochodem. I nie chodziło o to, skąd miał na to pieniądze, ale o to, że samochód kupił w czasie, który powinien poświęcić miastu. Bo to przecież była podróż służbowa.</><br><br><who3>Władza daje inne możliwości. Raz po raz lokalne media donoszą o tym, że burmistrz znów <br>zatrudnił w urzędzie kuzynkę, szwagierkę czy teściową. To też wymierna korzyść.</> <br><br><who4>- Znam burmistrza, który przegrał kolejne wybory, bo nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego z wielu równorzędnych kandydatów wybrał własną żonę. Już nie tak łatwo zatrudnić, kogo się chce. Mówi pan: "Media donoszą" - i o to