dobra, a przybywać zła.<br>Oczy Bizbira pełne były przerażenia. Czuł się tak, jakby wokół niego zaciskały się mroczne siły.<br>- O'jdya' hdtan do ytd jdud - powiedziała powoli Księżna. Potrzebny był jej posłużny sprzymierzeniec. A to, że sprzymierzeniec jest pozyskany dzięki czarom i zaklęciom, nie ma większego wrażenia. - J'udt gats - dodała.<br>Oczy mędrca na powrót stały się puste.</><br><br><div><tit>Rozdział 9 </><br>Nie podobała mi się Pani Piękna, która starała się sprawiać wrażenie osoby, będącej inną niż jest w rzeczywistości. Chociaż Bizbir nazywał ją swą przyjaciółką, kobietą o wielkim sercu, miałam wrażenie, że się pomylił. Księżna nie lubiła dzieci, a ja uważałam, że skoro się