ją Artur, gdy rozkazał wykonać wyrok na Helenie. Nie myśląc, pamiętając tylko, że trzeba strzelać celnie.<br>Ciało Artura osunęło się na podłogę. Kloss wstał, schował rewolwer Artura do kieszeni. Zapalił znowu cygaro. Był bardzo zmęczony, marzył o odpoczynku, o godzinie snu, a tyle było jeszcze do zrobienia. Poller czeka na meldunek Lipkego... Należało zakończyć grę z Pollerem, ustalić, czy przed domem jest obstawa i jak wydostanie się stąd Liza.<br>- Dziękuję ci, Lizo - powiedział. Ale ona stała ciągle przy drzwiach z bronią gotową do strzału.<br>- Stój - powiedziała bardzo cicho. - Sądzisz, że stąd wyjdziesz?<br>Kloss patrzył na nią, nie rozumiejąc. Jeszcze się nie