dobrze, dobrze, wcześniej tak trzeba było mówić, ale już czas, by mówić i robić inaczej.</><br><who1>Zostawmy na chwilę Stalina, nie on przecież uspółdzielczał polską wieś.</><br><who2>Wszyscy odpowiadają.</><br><who1>Wszyscy - znaczy nikt.</><br><who2>Zaraz, jeszcze nie skończyłem, bo chcę pani opowiedzieć dalszy ciąg mojej działalności w Ministerstwie Rolnictwa. Kiedy zebrałem wszystkie dane, napisałem memoriał do Biura Politycznego, co myślę o naszej polityce rolnej. Napisałem w nim, ile kosztują państwo te spółdzielnie, jakie sumy w nie pakujemy, jak przekupujemy tych rzekomych spółdzielców, żeby pozostawali, przynajmniej formalnie, w spółdzielniach i dlaczego rozszerzanie bazy spółdzielczej spowoduje pogłębienie deficytu. Wnioski zaś zamieściłem tego rodzaju, że póki my nie