surowca. Polskie skupy mogą zaspokoić popyt fabryk papieru zaledwie w jednej trzeciej. Co stoi na przeszkodzie, żeby było inaczej? Niska świadomość ekologiczna Polaków. - Na świecie cały ten biznes nakręciła działalność ruchów ochrony środowiska - twierdzi Honorata Waszkiewicz, ekolog. Derkacz i Sobczyk potwierdzają: - U nas najbardziej "ekologiczni" są tak zwani zbieracze i menele, którzy żyją z tego, co znajdą na śmietniku. Dziennie przychodzi ich około 70-100 i to oni są największą grupą dostawców. Mieszkańcy domków jednorodzinnych tylko czasem przywiozą worek makulatury za parę złotych. Takich osób w tygodniu jest może kilka. <br>W Polsce recykling wciąż kojarzy się z komuną i przymusową zbiórką