w Mahakamie. I prawda to, że wykowano ją parę wieków temu wstecz, bo od razu widać, że to poślednia stal i obróbka prymitywna. Ot, przyłóż do niego sihill Zoltana, widzisz różnicę?<br>- Widzę. Mój sprawia wrażenie nie gorzej wykonanego.<br>Gnom parsknął i machnął ręką. Zoltan uśmiechnął się z wyższością.<br> - Brzeszczot - wyjaśnił mentorskim tonem - ma ciąć, a nie sprawiać wrażenie, i nie po wrażeniu się go ocenia. Rzecz w tym, że twój miecz to zwykła kompozycja stali i żelaza, a mój sihill ma głownię kutą ze stopu uszlachetnionego grafitem i boraksem...<br> - Nowoczesna technika! - nie wytrzymał Percival, gorączkując się nieco, albowiem dyskurs niechybnie schodził