Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
własny pępek i otworzyłaś nagle przede mną świat, a przynajmniej Polskę - od Lublina po Sieradz, od Kielc po Bydgoszcz; dziesiątki miasteczek, których nazw już nie pamiętam, ale pamiętam smak przygody i ciężar w kieszeni grubo wypchanego portfela, z którym triumfalnie wracałem do Ciebie z łowów (serce Ewy zdobyć może tylko męstwo, celność rzutu i nerwów szaleńcze napięcie - kto, jak ja bywał na takich polowaniach, ten wie, że nie ironizuję). Twoi starzy deklarze - bo przecież Kość czy "Jandyga" Grotkowski nie powiedzą o sobie akwizytor, tylko deklarz - patrzyli ze zdumieniem na moje postępy, tym bardziej że nigdy nie kantowałem, nie wykorzystywałem tak jak
własny pępek i otworzyłaś nagle przede mną świat, a przynajmniej Polskę - od Lublina po Sieradz, od Kielc po Bydgoszcz; dziesiątki miasteczek, których nazw już nie pamiętam, ale pamiętam smak przygody i ciężar w kieszeni grubo wypchanego portfela, z którym triumfalnie wracałem do Ciebie z łowów (serce Ewy zdobyć może tylko męstwo, celność rzutu i nerwów szaleńcze napięcie - kto, jak ja bywał na takich polowaniach, ten wie, że nie ironizuję). Twoi starzy deklarze - bo przecież Kość czy "Jandyga" Grotkowski nie powiedzą o sobie akwizytor, tylko deklarz - patrzyli ze zdumieniem na moje postępy, tym bardziej że nigdy nie kantowałem, nie wykorzystywałem tak jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego