Po szkole wróciłam do domu, zjadłam i zrobiłam angola, a potem pojechałam do Adama. Tam obejrzeliśmy pół Przedwiośnia - Ludzie! Nie oglądajcie tego, o ile czytaliście <orig>xiążkę</>! Uśmiać się można! Momentami zastanawiałam się, czy to aby na pewno jest TO Przedwiośnie <emot>:)</> Potem na Maćka czekaliśmy 25 minut, przeszliśmy się z psami, meszki zaatakowały moje mendy na głowie, a te wkurzone zaczęły mnie gryźć i kurka głowa mnie swędzi <emot>:)</> Adam grzecznie odwiózł mnie do <orig>doma</>, a zaraz idę się utopić w gegrze.<br>No, to by było na tyle <emot>:P</></> <br><br><br><div><tit>Szczęściara</><br>Wczoraj, jak przeglądałam sobie <orig>xięgę</> gości, to zobaczyłam, że pewna osóbka napisała, że