Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
normalnych czasach. Zdurniali, siwiejący, rozmemłani i leniwi, zupełnie nieprzygotowani do prostych kolei życia - wysiłku, nieuchronnej śmierci najbliższych, kalkulowania i odmierzania, powolnego upływu godzin. Nadal się wam wydawało, że ktoś powinien coś wam dawać, bo przecież dzielenie się z drugim człowiekiem to cnota młodości, że przyjaciele, że gromada, że ucieczka w metafizykę albo w tradycję; wzdychanie nad ludową rzeźbą, "muzyka ziemi" to remedium na ból istnienia. Tymczasem nawet my, teraz, w Szpitalu Nieustającej Pomocy, przy tak niezwykłym postępie medycyny naszych czasów, tego bólu nie potrafimy uśmierzyć.

Wypowiadając te słowa, Tubiełło zapalał się jak zwykle, od tonu zwykłej rozmowy stopniowo przechodził do nuty
normalnych czasach. Zdurniali, siwiejący, rozmemłani i leniwi, zupełnie nieprzygotowani do prostych kolei życia - wysiłku, nieuchronnej śmierci najbliższych, kalkulowania i odmierzania, powolnego upływu godzin. Nadal się wam wydawało, że ktoś powinien coś wam dawać, bo przecież dzielenie się z drugim człowiekiem to cnota młodości, że przyjaciele, że gromada, że ucieczka w metafizykę albo w tradycję; wzdychanie nad ludową rzeźbą, "muzyka ziemi" to remedium na ból istnienia. Tymczasem nawet my, teraz, w Szpitalu Nieustającej Pomocy, przy tak niezwykłym postępie medycyny naszych czasów, tego bólu nie potrafimy uśmierzyć. <br><br>Wypowiadając te słowa, Tubiełło zapalał się jak zwykle, od tonu zwykłej rozmowy stopniowo przechodził do nuty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego