krzycząc:<br>- Gotuj antyprotony! Pełną mocą, na chmurę, ogień ciągły!<br>Pilot powtórzył rozkaz. Wtem jeden z techników śledzących boczny ekran, który ukazywał wszystko, co działo się za maszyną, zawołał:<br> <page nr=94> - Uwaga! TL 8! W górę! W górę! W górę!!!<br>Z wolnej dotąd przestrzeni zachodu nadlatywał z chyżością orkanu wirujący czarny obłok. Przez mgnienie stanowił jeszcze boczną część chmury, lecz oderwał się od niej i smużąc za sobą wyciągniętymi gwałtownym pędem odnogami, wzbijał się stromo. Pilot, który dostrzegł to zjawisko na ułamek sekundy przed ostrzeżeniem, poszedł pionową świecą zdobywając wysokość, ale chmura goniła go, bijąc czarnymi słupami w niebo. Przenosił ogień z jednych słupów