wielka historyczna metafora. Bierzmowanie jest przecież sakramentem chrześcijańskiej dojrzałości i sakramentem umocnienia. Ma dopomóc w złożeniu chrześcijańskiego świadectwa. Papież mówi, że my, również jako wspólnota, jako naród, przyjąwszy Chrystusa, powinniśmy, umacniani przez wiarę, nadzieję i miłość, których On jest źródłem, wziąć odpowiedzialność za przekształcenie naszej rzeczywistości w duchu Ewangelii.<br>Komunizm miał to do siebie, że jak gdyby unieruchamiał historię. Bardzo często w opisach poetyckich, a także w analizach filozoficznych pojawiało się stwierdzenie, że komunizm to jak gdyby koniec historii, epoka lodowcowa. Tymczasem Papież dokonuje bierzmowania dziejów. Czy Ojciec Święty przewidywał jakieś gwałtowne przyspieszenie w historii?<br>Tego nie wie nikt poza samym Janem Pawłem II