Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 13.02
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
tym aura jest intensywniejsza. Poświatę tę widzi jednak niewiele osób. - Kiedyś podczas spaceru obserwowałam pewną parę. Ona przytulona do niego, widać było, że jest bardzo szczęśliwa - opowiada Maria Wolniewicz. - Nad nią aura była różowa, nad nim była innej barwy, odcięta od niej. Wiedziałam, że on jej nie kocha. - I nie miała pani ochoty zatrzymać pary i podzielić się z dziewczyną tym odkryciem? - Nie, bo nie wolno ingerować w życie ludzi. Kto powiedział, że uczucie w chłopaku się nie rozwinie? Że nie pokocha dziewczyny? Wszystko się może zdarzyć - uśmiecha się wróżka. Do pani Marii i jej córki przychodzą nieszczęśliwi w miłości i
tym aura jest intensywniejsza. Poświatę tę widzi jednak niewiele osób. - Kiedyś podczas spaceru obserwowałam pewną parę. Ona przytulona do niego, widać było, że jest bardzo szczęśliwa - opowiada Maria Wolniewicz. - Nad nią aura była różowa, nad nim była innej barwy, odcięta od niej. Wiedziałam, że on jej nie kocha. - I nie miała pani ochoty zatrzymać pary i podzielić się z dziewczyną tym odkryciem? - Nie, bo nie wolno ingerować w życie ludzi. Kto powiedział, że uczucie w chłopaku się nie rozwinie? Że nie pokocha dziewczyny? Wszystko się może zdarzyć - uśmiecha się wróżka. Do pani Marii i jej córki przychodzą nieszczęśliwi w miłości i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego