Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
powracał z podróży na Kubę i zatrzymał się w Paryżu, prezydent Mitterrand zaprosił go na spotkanie, zapewne w nadziei, że dowie się czegoś pożytecznego.
Podobna opinia nie przyszła mi do głowy! Uświadomiłem sobie, do jakiego stopnia ja sam uległem neurastenicznej obsesji odżegnywania się od peerelowskiej przeszłości i unikania sugestii, że miało się z nią coś wspólnego. Ofiarami tego lęku są politycy SLD, którzy, by zatrzeć podejrzenie o owo dziedzictwo, całują po rękach biskupów, stawiają pomniki Piłsudskiemu i sami straszą się własnym trupem w szafie, którego następnie nie mogą znaleźć, co im nie pomaga, bo tak czy inaczej będą traktowani przez przeciwników
powracał z podróży na Kubę i zatrzymał się w Paryżu, prezydent Mitterrand zaprosił go na spotkanie, zapewne w nadziei, że dowie się czegoś pożytecznego.<br>Podobna opinia nie przyszła mi do głowy! Uświadomiłem sobie, do jakiego stopnia ja sam uległem neurastenicznej obsesji odżegnywania się od peerelowskiej przeszłości i unikania sugestii, że miało się z nią coś wspólnego. Ofiarami tego lęku są politycy SLD, którzy, by zatrzeć podejrzenie o owo dziedzictwo, całują po rękach biskupów, stawiają pomniki Piłsudskiemu i sami straszą się własnym trupem w szafie, którego następnie nie mogą znaleźć, co im nie pomaga, bo tak czy inaczej będą traktowani przez przeciwników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego