od drugiego, coraz też trudniej przebić się do świadomości konsumenta. - Producent może go uwieść i przywiązać do swojej marki, jeśli zacznie spełniać jego emocjonalne potrzeby - tłumaczy Mariusz Trojanowski, szef katedry marketingu na Uniwersytecie Warszawskim.<br><br>Kluby dla młodzieży i dorosłych z jednej strony bardzo się różnią, a z drugiej mają wspólny mianownik. Wszystkie powinny wzbudzać pozytywne emocje. Na tym jednak podobieństwa się kończą. O ile te dorosłe, elitarne, które mają budować zaufanie, świadomość marki, czasem także napędzać sprzedaż, są po prostu kolejnym narzędziem marketingu, o tyle te młodzieżowe zaczynają trochę martwić socjologów. Młodzi ludzie, zapisując się do klubu Heyah, czerpią z gotowych