i związki zawodowe. <br><br>&lt;tit&gt;Syndrom Janosika&lt;/&gt;<br><br> Protesty pod URM unaoczniły kolejny polski paradoks - władza z rodowodem komunistycznym i antykomunistyczna "Solidarność" pracują na rzecz powrotu &lt;orig&gt;realsocjalizmu&lt;/&gt;. Postępowanie rządu i postulaty "Solidarności" są jak dwa buty z jednej pary. Ale oba pasują tylko na lewą nogę. Postulaty "Solidarności", gdyby je sprowadzić do wspólnego mianownika dotyczą: zwiększenia wydatków państwa i rozdania ludziom jego majątku. Rząd utożsamiany jest z właścicielem majątku państwowego - stąd związki zawodowe uważają go za adresata swoich postulatów. Rząd dokonuje różnych sztuk, by pokazać, że w sporach o płace, oddłużenie, dotacje itp. nie jest stroną, lecz arbitrem. Ale to płonne nadzieje. Skoro koalicja