Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
świeżych wodorostów.
Wszystko, co choćby ulotnie pachniało morzem, kojarzyło się jej z Fringillą Vigo i Filippą Eilhart, z wariacko ryzykowną teleportacją, upadkiem w fale, łykaną morską wodą, zarzuconą na nią siecią - do której, nawiasem mówiąc, przyczepione były glony i algi wypisz wymaluj takie, jak te na półmisku. Glony i algi, miażdżone na jej głowie i ramionach paraliżująco bolesnymi uderzeniami sosnowego wiosła.
- Tak więc - wznowił konwersację Crach, wysysając mięso z przełamywanych między stawami odnóży homara - postanowiłem dać ci wiarę, Yennefer. Nie robię tego jednak dla ciebie, wiedz o tym. Bloedgeas, przysięga krwi, jaką złożyłem Calanthe, faktycznie wiąże mi ręce. Jeśli więc prawdziwy
świeżych wodorostów. <br>Wszystko, co choćby ulotnie pachniało morzem, kojarzyło się jej z Fringillą Vigo i Filippą Eilhart, z wariacko ryzykowną teleportacją, upadkiem w fale, łykaną morską wodą, zarzuconą na nią siecią - do której, nawiasem mówiąc, przyczepione były glony i algi wypisz wymaluj takie, jak te na półmisku. Glony i algi, miażdżone na jej głowie i ramionach paraliżująco bolesnymi uderzeniami sosnowego wiosła. <br>- Tak więc - wznowił konwersację Crach, wysysając mięso z przełamywanych między stawami odnóży homara - postanowiłem dać ci wiarę, Yennefer. Nie robię tego jednak dla ciebie, wiedz o tym. Bloedgeas, przysięga krwi, jaką złożyłem Calanthe, faktycznie wiąże mi ręce. Jeśli więc prawdziwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego