Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
od razu do kontaktu. Lewandowski uderzony światłem mrugał powiekami, powoli cofał się na środek izby. Bronka wlepiła w niego oczy pełne popłochu i grozy.
Ale się ojciec doczekał, doczekał! - zawołała załamując ręce. - Taki wstyd! Taka hańba!
To już wiesz? - spytał, nie odważając się spojrzeć.
Wikta ze sklepu przyniosła! Wszystkie języki mielą, że ojca z kopalni na taczkach ! Boże ! Boże ! Lewandowskiego na taczkach! - z kieszonki swetra wyjęła chusteczkę i zaczęła ją wciskać do oczu.
Ano tak, widzisz! - stary przełykał coś przez ściśnięte gardło. - To mnie, Broniu, spotkało przy końcu życia!
Zawsze brałeś ojciec baty. Od carskich, od sanacji, od Niemców, to teraz
od razu do kontaktu. Lewandowski uderzony światłem mrugał powiekami, powoli cofał się na środek izby. Bronka wlepiła w niego oczy pełne popłochu i grozy.<br> Ale się ojciec doczekał, doczekał! - zawołała załamując ręce. - Taki wstyd! Taka hańba!<br> To już wiesz? - spytał, nie odważając się spojrzeć.<br> Wikta ze sklepu przyniosła! Wszystkie języki mielą, że ojca z kopalni na taczkach ! Boże ! Boże ! Lewandowskiego na taczkach! - z kieszonki swetra wyjęła chusteczkę i zaczęła ją wciskać do oczu.<br> Ano tak, widzisz! - stary przełykał coś przez ściśnięte gardło. - To mnie, Broniu, spotkało przy końcu życia!<br> Zawsze brałeś ojciec baty. Od carskich, od sanacji, od Niemców, to teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego