wszystko. Widział więc straszliwie wychudzonych mężczyzn, swoich współtowarzyszy, obrośniętych, brudnych, z przekłutymi uszami lub piętnem na czole. Widział ich połatane, krótkie tuniki, "exomis", skrojone w ten sposób, że prawa pierś i prawe ramię pozostawały nagie, co dawało zupełną swobodę przy pracy. Takie same tuniki mieli w willi robotnicy zajęci przy mieleniu mąki. Ale ci mieli swoje tuniki przepasane metalowym pasem, od którego zwisał pomiędzy nogami łańcuch rozdwajający się koło kolan i połączony z okuciami przy obu kostkach. Łańcuch pozwalał tylko na krótki krok, wystarczający przy pracy na roli. O tych łańcuchach słyszał już kiedyś, ale zobaczył je po raz pierwszy.<br>Dowódcy