Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
uczestników wyprawy powiedział mi wprost "mam już dość sekretarek, samochodu, telefonów komórkowych. Wyjeżdżając tu mam okazję pieprznąć tym wszystkim. Po prostu odżywam".

Józef Figura



Kronika TOPR

Tydzień minął w górach dość spokojnie, choć w weekend ratownicy mieli trochę pracy.
W sobotę, 16 stycznia na Kasprowym Wierchu pojawiła się 50-letnia mieszkanka Bytomia, która postanowiła zejść do Zakopanego szlakiem przez Myślenickie Turnie. Będąc kompletnie nieprzygotowana do zimowej wędrówki po Tatrach, kilkakrotnie w stromych miejscach spadała po kilkanaście metrów po zalodzonym stoku. Ostatni, już dość długi upadek zdarzył się w Żlebie Bryji. Turystka zjechała po stromym zboczu ponad 100 metrów, gubiąc po drodze
uczestników wyprawy powiedział mi wprost "mam już dość sekretarek, samochodu, telefonów komórkowych. Wyjeżdżając tu mam okazję pieprznąć tym wszystkim. Po prostu odżywam".<br><br>&lt;au&gt;Józef Figura&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Kronika TOPR&lt;/tit&gt;<br><br>Tydzień minął w górach dość spokojnie, choć w weekend ratownicy mieli trochę pracy.<br>W sobotę, 16 stycznia na Kasprowym Wierchu pojawiła się 50-letnia mieszkanka Bytomia, która postanowiła zejść do Zakopanego szlakiem przez Myślenickie Turnie. Będąc kompletnie nieprzygotowana do zimowej wędrówki po Tatrach, kilkakrotnie w stromych miejscach spadała po kilkanaście metrów po zalodzonym stoku. Ostatni, już dość długi upadek zdarzył się w Żlebie Bryji. Turystka zjechała po stromym zboczu ponad 100 metrów, gubiąc po drodze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego